Takie rozwiązanie proponuje Jerzy Michalak. Według kandydata na prezydenta Wrocławia pociągi pasażerskie, które korzystałyby z towarowej obwodnicy, mogłyby odkorkować południe miasta. Skorzystaliby na tym mieszkańcy Gaju, Krzyków, Grabiszynka, Grabiszyna, a nawet Borka i Gajowic.
Dostosowanie Towarowej Obwodnicy Wrocławia do ruchu pasażerskiego, zdaniem Jerzego Michalaka i miejskich aktywistów z grupy # #IdzieNowe Agnieszką Kubit i Przemysławem Filarem, odkorkowałoby południe Wrocławia. Linia kolejowa nr 349, po której aktualnie jeżdżą tylko składy towarowe, miałaby połączyć południowo-zachodnią część miasta z przystankiem Wrocław-Mikołajów.
– Uruchomienie obwodnicy towarowej dla pociągów kursujących z Mikołajowa i budowa czterech przystanków to przykład efektywnego wykorzystania istniejącej infrastruktury. To kolejna alternatywa dla samochodu w południowo-zachodniej części Wrocławia – mówi Jerzy Michalak.
Przystosowanie startującej na Brochowie linii miałoby polegać na budowie 4 nowych przystanków przy dużych osiedlach. Zdaniem Michalaka, pierwszy przystanek powinien powstać przy skrzyżowaniu ulic Klecińskiej, Grabiszyńskiej i Hallera w pobliżu FAT-u lub bliżej centrum przy wiadukcie nad ul. Grabiszyńską w pobliżu Centrum Historii Zajezdnia. Drugi natomiast w pobliżu ul. Hallera przy Centrum Handlowym Borek, a trzeci przy wiadukcie nad ul. Karkonoską przy pętli Krzyki.
Dzisiaj przedstawiliśmy kolejną propozycję programową dla Wrocławia. Mówiliśmy o dostosowaniu kolejowej obwodnicy…
Gepostet von Jerzy Michalak am Mittwoch, 22. August 2018
Pociągi dojeżdżałyby na Gaj. Skorzystaliby na tym również mieszkańcy Krzyków, Grabiszynka, Grabiszyna, a nawet Borka i Gajowic. Koszt przedsięwzięcia to około 180-200 mln zł. Pociągi pasażerskie miałyby wjechać na towarową obwodnicę do 2022 roku.
Autor: Oliwia Stasiak
Zdjęcie: Wikipedia